Eksplorowanie wysokich gór zimą to jedno z ryzykowniejszych hobby, jednak coraz bardziej popularne. W Polsce w ostatnich latach zapanowała istna moda na wypady w Tatry, a nawet w wyższe góry poza granicami naszego kraju. Na dodatek różne zimowe sporty ewoluują i zwiększa się ryzyko osunięcia się lawiny w wyniku np. freeridingu, snowkite, skitouringu itp.
Możliwość przeżycia pod śniegiem lawiny określa się na ok. 40 minut. 20 procent porwanych przez lawinę ginie już w jej trakcie, na skutek różnych urazów.
Zdania podzielone
Sonda lawinowa powinna należeć do podstawowego zestawu każdego, kto lubi zimowe wypady w wyższe góry. Może być skuteczna podczas poszukiwań osoby zasypanej w śniegu, ale ważne jest prawidłowe jej użycie i posiadanie innych sprzętów. Jak wiadomo, w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia liczą się sekundy, zatem sonda powinna być niezwykle prosta w przygotowaniu do użycia. To na ogół skręcana z elementów tyczka, wykonana z lekkiego i trwałego materiału. Ma ponad dwa metry. O jej skuteczności w poszukiwaniach mawia się różnie.
Trójca lawinowa
W niezbędniku każdego zimowego wspinacza oraz osoby uprawiającej sport zimowy w wyższych górach powinny się znaleźć oprócz sondy detektor lawinowy i łopata. To tzw. trójca lawinowa. Bo co nam z sondy i detektora, gdy nie będziemy mieli czym odkopać poszkodowanego? Sondy lawinowe dostępne obecnie na rynku są przeróżne, różnie blokowane, mają różną wagę, długość, wykończenie i przekroje. Na ogół sonda lawinowa waży 200-300 gram, to składany pręt, którym przeczesując śnieg możemy ustalić położenie poszkodowanego. Dzięki ustaleniu gdzie i na jakiej głębokości się znajduje, możemy przystąpić do odkopywania – na tym głównie polega jej skuteczność. Będziemy wiedzieć, jak głęboko pod śniegiem leży poszkodowany. Sonda usprawnia akcję poszukiwawczą.
Detektor jest ważny
Sonda pozwala na ustalenie położenia osoby zasypanej pod śniegiem. Daje to możliwość szybszego ratunku, a zatem zwiększa prawdopodobieństwo uratowania przyciśniętego śniegiem człowieka. Nic w tym względzie nie pobije jednak systemów namierzania, o ile osoba przysypana takowe posiada. Z detektorem typu PIPS odnaleźć poszkodowanego zdołamy w ciągu kilku minut.
[…] Sonda lawinowa – Jak bardzo może być skuteczna? […]